niedziela, 17 maja 2020

Moje Zuchy

To już czwarty miesiąc od kiedy zmieniłam pracę. Moje zuchy wspaniale radzą sobie z nauczaniem online. Pięknie rozwiązują zadania, wspaniale tworzą prace plastyczne są dzielne i pracowite, jak zawsze. Zmieniło się tylko to, że uczą się w domach. Pewnie bardzo tęsknią za przedszkolem, ciociami i kolegami. Wiem jednak, że są nad wyraz dzielne, zawsze świetnie radziły sobie z każdą przeciwnością. Przetrwają również ten czas, jestem tego pewna.
Gorzej ze mną. Usycham z tęsknoty. Tęsknie za naszymi codziennymi rytuałami. Za wspólnym czytaniem książek i wygłupami na placu zabaw. Tęsknie za zabawą w chowanego i berka. Brakuje mi tych maleńkich rączek oplatających moją szyję i przytulających się z całą tą dziecięcą i szczerą miłością. Brakuje mi wspólnego produkowania ciastoliny i lepienia z niej wszelkiego rodzaju ciasteczek, potworów czy zwierzątek. Brakuje mi ich śmiechu, tego radosnego rechotu podczas zabawy, tych okrzyków radości na wieść o wyjściu na spacer. Brakuje nawet ich łobuzowania, rozrabiania na potęgę, kiedy tylko ciocia odwróci wzrok. Brak ich pomysłów, często tak szalonych, że ciężko było je ogarnąć. Brakuje ich kreatywności, niestworzonych opowieści o lotach w kosmos czy przejażdżce na Dinozaurze. Brakuje ich zabawnych dialogów, które prowadzili między sobą a my z ciocią Edytką wsłuchiwałyśmy się w nie z uwielbieniem. I z uwielbieniem obserwowałyśmy jak cudownie rozkwitają. Każdego dnia potrafiły zaskoczyć nas czymś nowym. Często zastanawiałyśmy się skąd w tych małych głowach tyle pomysłów i kreatywności. Wystarczyło im coś raz wytłumaczyć a one już wiedziały co trzeba robić. Na przełomie kilku miesięcy zmienili się nie do poznania...

Wrażliwy chłopiec, który po przekroczeniu progu przedszkola płakał wniebogłosy i nie chciał długi czas z nami rozmawiać, dziś do sali wkracza z uśmiechem, pięknie opowiada historie i wspaniale radzi sobie z zadaniami. Mowa rozwinęła się przepięknie a kontakt z rówieśnikami wspaniały! Dla małego człowieka to ogromne wyzwanie. Nasz Zuch poradził sobie z nim rewelacyjnie.

Piękna blondyneczka, która nam sam widok cioć i przedszkola wpadała w histerię. Nie było możliwości, by spojrzeć nawet w jej kierunku...a dziś? Dziś ściska nas najmocniej jak umie, daje buziaki i bywają dni, że nie chce wychodzić z przedszkola. Ba! Na występach artystycznych gra pierwsze skrzypce! Z nieśmiałej i niechętnej do zabawy z innymi dziećmi dziewczynki, stała się odważną, rezolutną i niesamowicie rozgadaną trzylatką. Takie bariery pokonują te małe szkraby!


Drobniutki, rezolutny chłopczyk, który nie potrafił przez chwilkę usiedzieć w miejscu a o rozwiązaniu jakiegokolwiek zadania nie było mowy. A dziś? Dziś nadal jest "turboszybki" w ciągłym biegu. Potrafi jednak stworzyć tak cudowne prace plastyczne, że proszę siadać. A zadania? Wykonuje szybko, ale bezbłędnie. Bo przecież jest tyyle rzeczy do odkrycia a czasu w przedszkolu tak mało.

Maleńka dziewczynka, o pięknych blond woskach. Drobniutka i delikatna. Dołączyła do naszej grupy w tracie roku szkolnego. W dodatku młodsza od pozostałych. Nie minął miesiąc, a wpasowała się w grupę perfekcyjnie. W nowej sytuacji odnalazła się lepiej niż niejeden dorosły. Słodka i
 przytulaśna dziewczynka z łobuzerskim spojrzeniem i błyskiem w oczach. Dziś jest przedszkolakiem na medal!

Takich postępów jest mnóstwo. Rozwinęli swoje umiejętności manualne, rozwinęła się mowa, są odważniejsze, mają więcej cierpliwości do wykonywanych zadań i potrafią przepięknie współpracować w grupie. Wymyślają niestworzone historie i potrafią to rewelacyjnie wykorzystać w zabawie. Budują ogromne zamki z klocków, maszyny budownicze, roboty, dinozaury czy mosty i przeszkody. Gotują wymyślne i przepyszne potrawy i troskliwie opiekują się lalkami i misiami. Są niezwykli. Po prostu. Pokonali mnóstwo barier, lęków i smutków. Dorośli powinni uczyć się od dzieci wielu rzeczy. Między innymi właśnie pokonywania własnych słabości, ponieważ w dzieciach drzemie ogromna siła. Trzeba się bardzo starać, aby tę siłę potęgować, a nie gasić.

To przedszkole jest magiczne i wyjątkowe, bo tworzą je najcudowniejsze dzieci i najwspanialsze ciocie. Jedno wiem na pewno. Każde z nich, czy to maluszek, średniak, zerówkowicz czy starszak-jest wspaniałe i wyjątkowe na swój sposób. Każdy z nich ma ukryty talent, który rozwija lub dopiero zacznie rozwijać. Po opuszczeniu przedszkolnych murów w dalszą drogę wyruszą z pięknymi wspomnieniami, ale również z ogromną pewnością siebie. Ponieważ zawsze powtarzamy im, że są wspaniałe i mogą wszystko! Możecie, jesteście cudowni i nie mogłam sobie wymarzyć wspanialszych podopiecznych. Przesyłam Wam moc uścisków! Kocham Was!

Wasza Ciocia!

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Contact Us

Find Us
Copyright © 2016 Magiala , Blogger